top of page
Szukaj
Mikoomi

[Recenzja] Harley Quinn : Birds of Prey

Zaktualizowano: 21 wrz 2020

Po obejrzeniu ''Suicide Squad'' ogarnęła mnie fascynacja postacią Harley Quinn. Jej nietuzinkowość i humor przyciągały mnie do niej, aż w końcu sięgnęłam po komiksy z jej udziałem. I dzięki nim poznałam właśnie nieco inną Harley nie taką jak w filmie. Dlatego gdy usłyszałam, że powstaje kolejna produkcja z jej udziałem, który będzie się skupiał na jej osobie wiedziałam, że nie będę mogła się na niego doczekać. Zwiastuny zapowiadały,że będzie to produkcja zabawna, barwna i z grupką nowych równie barwnych bohaterek. Ale czy tak było?

Tak. Bez żadnych obiekcji mogę to przyznać. Zaczynając od początku, jest to film w specyficznym stylu pasujący do wyzwolonej Harley. Jak wiadomo było po zapowiedziach, związek Harley i Jokera się rozpadł, więc zaczęła ona nowe życie. Niestety rozstanie spowodowało to, że dziewczyna przestała być nietykalna i musiała się bronić sama.

Przez pewne incydenty i zbiegi okoliczności poznała Black Canary, Renee Montoyę, Cassandrę Cain i Huntress. Ową grupkę dziewczyn łączył wspólny wróg - Roman Sionis aka Czarna maska i jego przyjaciel Victor Zsaz.

Bohaterki mierzą się z różnymi przeciwnościami losu wzajemnie się wpierając, oczywiście głową wszystkich działań jest Harley, która jest bardzo kreatywna i potrafi wyjść z każdej opresji. Każda z nich ma ciekawy charakter, choć nie mają na ekranie tyle samo czasu co zwariowana Harley.

Film ukazuje świat z kobiecej perspektywy. Scena z pożyczeniem gumki do włosów podczas walki przejdzie do historii. Pokazuje on sytuacje, których doświadcza większość kobiet. Scena z gumką to jedna z wielu. Nie są one wepchnięte na siłę tylko po to, aby były, ale wyszły naturalnie i miały sens, aby pokazać pewne wydarzenia i bardziej zaprzyjaźnić bohaterki lub nadać ich działaniom więcej sensu i wyrazu.

Aktorsko jest tu naprawdę świetnie, Margot Robbie powoli zaczyna dosłownie być Harley, widać, że zna ona bohaterkę i dobrze wie jaka jest i jak się czuje. Antagonista grany przez Ewana McGregora również jest nieźle wykreowany. Jest dość ekscentryczny,a zarazem zabawny i na swój sposób odpychający. Reszta obsady również świetnie sobie poradziła. Każda postać miała swój własny, niepowtarzalny charakter, określone zdolności i zadanie.

Od tej technicznej strony, było kolorowo, wystrzałowo i barwnie. Zdjęcia i montaż są bez większego zarzutu. Wielkim plusem jest muzyka idealnie dopasowana do scen i sceny walki, w których choreografia robi wrażenie, nadając im sporo dynamiki.

,,Harley Quinn : Birds of prey" to świetny film rozrywkowy, nie da się na nim nudzić, większość rzeczy jest naprawdę bez zarzutu. Zabawny i emocjonujący z charyzmatyczną główną bohaterką.

Film otrzymuje ode mnie ocenę: 8/10

18 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Kommentarer


bottom of page