Zwiastuny do filmu Dariusza Gajewskiego już od samego początku przyciągnęły moją uwagę.Jedynie przez muzykę i efekty specjalne. Niestety moje zdanie po obejrzeniu tej produkcji się nie zmieniło, ponieważ co do dwóch powyżej wymienionych elementów nie mam żadnych zarzutów w przeciwieństwie do innych.
Nie jest to historia, która skupia się na powstawaniu Legionów czy na postaci marszałka Piłsudskiego. Śledzimy losy głównego bohatera granego przez Sebastiana Fabijańskiego. Nasz protagonista dezerteruje z rosyjskiej armii i dołącza do Legionów. Jest dość małomówny ale za to bardzo odważny i sprytny. Szybko zyskuje sympatię przełożonych. Pojawia się również wątek romantyczny między Tadkiem a Olą. Niestety w pewnym momencie filmu cała akcja skupia się głównie wokół niego.
Brak w tej produkcji pogłębienia psychologii postaci, pokazania ich motywacji do działań. Wszystko dzieje się ot tak, a widz ma to zaakceptować bez zastanawiania się, dlaczego ktoś tak zrobił. Fabuła również nie jest mocną stroną tego filmu. Wydaję się nie prowadzić do niczego konkretnego.
Jednak niesamowitym plusem jest techniczna strona produkcji. Zdjęcia są fenomenalne. Muzyka idealnie pasuje do scen. Sceny batalistyczne są świetne, a efekty specjalne prezentują się kapitalnie.
,,Legiony'' są przyjemnym w odbiorze filmem. Zabrakło tam lepszego poprowadzenia historii czy pogłębienia charakterów postaci. Natomiast dzięki zdjęciom czy muzyce film prezentuje naprawdę przyzwoity poziom.
Film otrzymuje ode mnie ocenę:
6,5/10
Comments